Von dem Buch Mój dekalog haben wir 2 gleiche oder sehr ähnliche Ausgaben identifiziert!
Falls Sie nur an einem bestimmten Exempar interessiert sind, können Sie aus der folgenden Liste jenes wählen, an dem Sie interessiert sind:
100%: Mirek Konieczny: Mój dekalog (ISBN: 9788378590521) OSDW Azymut, auch als eBook.
Nur diese Ausgabe anzeigen…
Nur diese Ausgabe anzeigen…
100%: Mirek Konieczny: Mój dekalog (ISBN: 9788378590514) 2014, e-bookowo, e-bookowo, e-bookowo, auch als eBook.
Nur diese Ausgabe anzeigen…
Nur diese Ausgabe anzeigen…
Mój dekalog - 3 Angebote vergleichen
Bester Preis: € 3,28 (vom 26.03.2020)1
Mój dekalog (2014)
NW EB DL
ISBN: 9788378590514 bzw. 8378590518, Sprache unbekannt, e-bookowo, e-bookowo, e-bookowo, neu, E-Book, elektronischer Download.
Lieferung aus: Brasilien, in-stock.
Czy ktos z was chcialby pójsc do piekla. Oczywiscie - polowa z was odpowie, ze tak, ze w piekle jest fajnie i swietne imprezy jakie wystawia Lucyfer, ze najlepsze laski juz tam SA i mozna pic i cpac do woli. Otóz - cpac. To slowo wywoluje u wszystkich dziwne dreszcze - na tyle przyciaga, co i odpycha. Polowa z was, gdyby miala tylko okazje, to by przycpala - a jesliby to nie wiazalo sie z zadnymi konsekwencjami, to i wszyscy. Ale wierzcie mi nie na slowo, bo zaraz przeczytacie cos co przekona was, ze narkotyki to najprostsza droga do piekla - tego po smierci i za zycia. Cpuny to kolaczace sie miedzy nami dziwne istoty, które na pewnym etapie uzaleznienia sprzedaliby matke i ojca za dzialke - nie nie po to zeby poczuc haj, ale, zeby poczuc sie normalnie. Tak jak wy czujecie sie teraz, prawdziwy cpun czuje sie dopiero po zazyciu dzialki. Wiec cpuny maja pieklo juz za zycia. Glówny bohater wpada w pieklo najgorsze z mozliwych, bo po zazyciu ogromnej ilosci narkotyków udaje sie w swoja najdluzsza podróz - podróz do Tartaru - tej czesci Hadesu (królestwa podziemi) gdzie cierpienie - i to fizyczne - jest immanentna, przyrodzona czescia bytu. Cierpi on nieslychane katusze wywolane przez lek psychotropowy, którym go tam faszeruja jak dobra kaczke rodzynkami. Kazdy zastrzyk poteguje tylko ból. Az bohater Mirek mówi w koncu, ze przekonal sie o tym, ze pieklo jest miejscem gdzie odbiera sie najgorsze katusze i to nie w jakichs kotlach ze smola, ale w porzadny militarny sposób przydzielanymi szprycami. Czy mamy zalowac Mirka. Przeciez dostal sie on tam na glebie Tartaru z wlasnej woli. Czy aby z wlasnej. Gdyby wiedzial do czego doprowadzi go flirt z narkotykami, to czy zabieralby sie za nie…? Oczywiscie, ze nie - tylko ze jego nikt nie ostrzegl, a wy po przeczytaniu ksiazki nie bedziecie juz mogli powiedziec, ze nikt was nie ostrzegal… Wiec jesli mimo to siegniecie po narkotyki, to znaczy ze macie niepoukladane w glowach.
Czy ktos z was chcialby pójsc do piekla. Oczywiscie - polowa z was odpowie, ze tak, ze w piekle jest fajnie i swietne imprezy jakie wystawia Lucyfer, ze najlepsze laski juz tam SA i mozna pic i cpac do woli. Otóz - cpac. To slowo wywoluje u wszystkich dziwne dreszcze - na tyle przyciaga, co i odpycha. Polowa z was, gdyby miala tylko okazje, to by przycpala - a jesliby to nie wiazalo sie z zadnymi konsekwencjami, to i wszyscy. Ale wierzcie mi nie na slowo, bo zaraz przeczytacie cos co przekona was, ze narkotyki to najprostsza droga do piekla - tego po smierci i za zycia. Cpuny to kolaczace sie miedzy nami dziwne istoty, które na pewnym etapie uzaleznienia sprzedaliby matke i ojca za dzialke - nie nie po to zeby poczuc haj, ale, zeby poczuc sie normalnie. Tak jak wy czujecie sie teraz, prawdziwy cpun czuje sie dopiero po zazyciu dzialki. Wiec cpuny maja pieklo juz za zycia. Glówny bohater wpada w pieklo najgorsze z mozliwych, bo po zazyciu ogromnej ilosci narkotyków udaje sie w swoja najdluzsza podróz - podróz do Tartaru - tej czesci Hadesu (królestwa podziemi) gdzie cierpienie - i to fizyczne - jest immanentna, przyrodzona czescia bytu. Cierpi on nieslychane katusze wywolane przez lek psychotropowy, którym go tam faszeruja jak dobra kaczke rodzynkami. Kazdy zastrzyk poteguje tylko ból. Az bohater Mirek mówi w koncu, ze przekonal sie o tym, ze pieklo jest miejscem gdzie odbiera sie najgorsze katusze i to nie w jakichs kotlach ze smola, ale w porzadny militarny sposób przydzielanymi szprycami. Czy mamy zalowac Mirka. Przeciez dostal sie on tam na glebie Tartaru z wlasnej woli. Czy aby z wlasnej. Gdyby wiedzial do czego doprowadzi go flirt z narkotykami, to czy zabieralby sie za nie…? Oczywiscie, ze nie - tylko ze jego nikt nie ostrzegl, a wy po przeczytaniu ksiazki nie bedziecie juz mogli powiedziec, ze nikt was nie ostrzegal… Wiec jesli mimo to siegniecie po narkotyki, to znaczy ze macie niepoukladane w glowach.
Lade…