Ekundayo albo Droga - 2 Angebote vergleichen
Bester Preis: € 3,99 (vom 04.06.2018)1
Ekundayo albo Droga (1979)
NW EB DLISBN: 9788395030604 bzw. 8395030606, Sprache unbekannt, Self-Publishing, neu, E-Book, elektronischer Download.
Lieferung aus: Deutschland, Darmowa wysyłka.
Ekundayo albo Droga: Ekundayo w jzyku Joruba to imi, a znaczy `Po smutku przychodzi rado`. Tak Anna Szpakowska- Kujawska nazwaa take jeden z pierwszych kalabaszy. Sowo Ekundayo pojawia si nie tylko w ksice. Zostao r?wnie uyte jako tytu obrazu olejnego z 1979 r., przedstawiajcego umiechnitego, radonie rozbrykanego stworka na jaskrawoszmaragdowym tle. Ekundayo jest udziaem kadego czowieka. Tw?rczoci autorki niezmiennie towarzyszy droga do wewntrz penetracja wasnych dozna. Jak sama m?wi, siedem lat zajo jej dojrzewanie do pisania o Afryce. Dao wspania wewntrzn przestrze, pen myli, kolor?w, wspomnie, wzmacniajcych tw?rcze siy i nadajcych yciu blask. W artystycznym wiecie Anny Szpakowskiej-Kujawskiej nie ma chaosu. Jest za to wspaniaa r?norodno form, kolor?w, technik i olniewajcych asocjacji, kt?re nadaj jej tw?rczoci poetyck aur.? ? Kiedy w Polsce nadawano serial telewizyjny o sonicy, kt?ra wci wpadaa w tarapaty, bo za duo chciaa. Garna si te do rzeczy i spraw nieodpowiednich dla siebie. Bya wanie soniem w skadzie porcelany, wchodzc ze sw ciekawsk trb tam, gdzie nie trzeba mieszna, galopujca wszdzie, gdzie co si dziao, z niczego nie chciaa zrezygnowa, apczywa na wszystko, co byo yciem. Przy tym bya tak bardzo pci pikn, a wic i tona we zach, gdy byo jej smutno, kochaa koraliki i wszelkie ozd?bki. Chichotaam, ogldajc tak, to jasne, taka bya i ta, i tamta... M?j Boe, taka byam i ja... Gorzej, ja lubiam siebie w tej sonicy. Bywaam ni, gdy mi pozwalano na to, gdy byam (byam ) sob. Sob prawdziw. A gdy nie mogam by szczera Pewnie bywaam okropna nudna i znudzona. Sob i innymi. To przez ch?d ludzkich oczu, kt?rym byam obca. Stranger Ja. Mn. Nic beze mnie. Chc, chciaabym, tak mocno chc. Po prostu chc. Tak byo zawsze. Nie mieli racji ci, kt?rzy myleli o mnie le tylko dlatego, e chciaam. Z tym chceniem zapala si wiateko we mnie, a gdy ganie, gasn ja. Gdy zganie cakiem, to przecie i mnie nie bdzie... Moje wiateko jest te w tym, co robi. W moich pracach to wszystko tam jest: i te pragnienia, i ganicia, i rozbyski. Hutawki od scalania do rozpadu. I daleje! Z kawak?w zn?w w cao! Scalam si! Uwaga! Chcecie mnie ca Tak ze wszystkim Jak kady czowiek Prosz bardzo! Ja wiem, czego chc. Oczka Ju S. Troch ich duo Potrzebne. Ja musz duo widzie, duo wicej ni wy. Rczki Rczki S. Jest ich duo. Te do machania, te do pracy, tamte do tumacze... Uszy. Kiepsko z moim suchem, wic moe ilo pomoe. To m?j kontakt ze wiatem w tej pustelnej czasem ciszy, cho przyznam si, e nie najlepszy. Ale gorliwy. owi dwiki, staram si zrozumie. Zabrako ciaa Ot? to co z ciaem Scalam si, scalam, turlam si w swoich czciach jak kula w niegu. Troch to wszystko nie na miejscu N?ki te S. Wiele ich, tyle chc przecie chodzi, tu i, tam lecie, gdzie dy, kierowa si, oddala, pyn, sun wszystkiemu musz sprosta. Kto wie najlepiej, co ma u mnie by na jakim miejscu Jestem Narcyzem. Wypatruj wic siebie w kadej kauy. Poszukuj siebie wszdzie. Coraz gwatowniej. W kauach zaczyna mnie nie by... Jest mnie coraz mniej. Ta gltewka, co spoglda na mnie z wodnego lusterka, ma coraz bardziej zamazane oblicze. Za ni tumy te chc si wpatrzy w siebie. Kady. Kada. Pchaj si. Rozpychaj. Przywalaj j sob. Znika. Ale istnieje! Eje! Nie zasania mnie! Tak. Zaczynao mnie by coraz mniej. Sonica, ta ciekawska, ta wcibska, ta nosy, ta, kt?ra chciaa wszystkiego dotkn, zobaczy, przestawaa istnie. Cywilizowaam si. Niestety. Ju nie byo sensacji, przestaam by fun, nie draniam wymachem swojej trby. Przysiadam i suchaam. Stawaam si taka, jak chcieli mnie mie inni. Stwarzali mnie sobie. Ksztatowali. Staam si elastycznoci: wszystko mogam, wszystko rozumiaam. 259 W rysunkach wracaam do siebie. Gorczkowo szukaam te w nich wasnego ksztatu. Tu mogam by szczera. Z chwil zaoenia jej wdzida, z chwil prowadzenia tej sonicy we mnie na pasku ganie ogie, wity ogie pragnienia wszystkiego. Staj si sonic z zoo. Wanie. Very civilised woman... Polnisch, Ebook.
Ekundayo albo Droga: Ekundayo w jzyku Joruba to imi, a znaczy `Po smutku przychodzi rado`. Tak Anna Szpakowska- Kujawska nazwaa take jeden z pierwszych kalabaszy. Sowo Ekundayo pojawia si nie tylko w ksice. Zostao r?wnie uyte jako tytu obrazu olejnego z 1979 r., przedstawiajcego umiechnitego, radonie rozbrykanego stworka na jaskrawoszmaragdowym tle. Ekundayo jest udziaem kadego czowieka. Tw?rczoci autorki niezmiennie towarzyszy droga do wewntrz penetracja wasnych dozna. Jak sama m?wi, siedem lat zajo jej dojrzewanie do pisania o Afryce. Dao wspania wewntrzn przestrze, pen myli, kolor?w, wspomnie, wzmacniajcych tw?rcze siy i nadajcych yciu blask. W artystycznym wiecie Anny Szpakowskiej-Kujawskiej nie ma chaosu. Jest za to wspaniaa r?norodno form, kolor?w, technik i olniewajcych asocjacji, kt?re nadaj jej tw?rczoci poetyck aur.? ? Kiedy w Polsce nadawano serial telewizyjny o sonicy, kt?ra wci wpadaa w tarapaty, bo za duo chciaa. Garna si te do rzeczy i spraw nieodpowiednich dla siebie. Bya wanie soniem w skadzie porcelany, wchodzc ze sw ciekawsk trb tam, gdzie nie trzeba mieszna, galopujca wszdzie, gdzie co si dziao, z niczego nie chciaa zrezygnowa, apczywa na wszystko, co byo yciem. Przy tym bya tak bardzo pci pikn, a wic i tona we zach, gdy byo jej smutno, kochaa koraliki i wszelkie ozd?bki. Chichotaam, ogldajc tak, to jasne, taka bya i ta, i tamta... M?j Boe, taka byam i ja... Gorzej, ja lubiam siebie w tej sonicy. Bywaam ni, gdy mi pozwalano na to, gdy byam (byam ) sob. Sob prawdziw. A gdy nie mogam by szczera Pewnie bywaam okropna nudna i znudzona. Sob i innymi. To przez ch?d ludzkich oczu, kt?rym byam obca. Stranger Ja. Mn. Nic beze mnie. Chc, chciaabym, tak mocno chc. Po prostu chc. Tak byo zawsze. Nie mieli racji ci, kt?rzy myleli o mnie le tylko dlatego, e chciaam. Z tym chceniem zapala si wiateko we mnie, a gdy ganie, gasn ja. Gdy zganie cakiem, to przecie i mnie nie bdzie... Moje wiateko jest te w tym, co robi. W moich pracach to wszystko tam jest: i te pragnienia, i ganicia, i rozbyski. Hutawki od scalania do rozpadu. I daleje! Z kawak?w zn?w w cao! Scalam si! Uwaga! Chcecie mnie ca Tak ze wszystkim Jak kady czowiek Prosz bardzo! Ja wiem, czego chc. Oczka Ju S. Troch ich duo Potrzebne. Ja musz duo widzie, duo wicej ni wy. Rczki Rczki S. Jest ich duo. Te do machania, te do pracy, tamte do tumacze... Uszy. Kiepsko z moim suchem, wic moe ilo pomoe. To m?j kontakt ze wiatem w tej pustelnej czasem ciszy, cho przyznam si, e nie najlepszy. Ale gorliwy. owi dwiki, staram si zrozumie. Zabrako ciaa Ot? to co z ciaem Scalam si, scalam, turlam si w swoich czciach jak kula w niegu. Troch to wszystko nie na miejscu N?ki te S. Wiele ich, tyle chc przecie chodzi, tu i, tam lecie, gdzie dy, kierowa si, oddala, pyn, sun wszystkiemu musz sprosta. Kto wie najlepiej, co ma u mnie by na jakim miejscu Jestem Narcyzem. Wypatruj wic siebie w kadej kauy. Poszukuj siebie wszdzie. Coraz gwatowniej. W kauach zaczyna mnie nie by... Jest mnie coraz mniej. Ta gltewka, co spoglda na mnie z wodnego lusterka, ma coraz bardziej zamazane oblicze. Za ni tumy te chc si wpatrzy w siebie. Kady. Kada. Pchaj si. Rozpychaj. Przywalaj j sob. Znika. Ale istnieje! Eje! Nie zasania mnie! Tak. Zaczynao mnie by coraz mniej. Sonica, ta ciekawska, ta wcibska, ta nosy, ta, kt?ra chciaa wszystkiego dotkn, zobaczy, przestawaa istnie. Cywilizowaam si. Niestety. Ju nie byo sensacji, przestaam by fun, nie draniam wymachem swojej trby. Przysiadam i suchaam. Stawaam si taka, jak chcieli mnie mie inni. Stwarzali mnie sobie. Ksztatowali. Staam si elastycznoci: wszystko mogam, wszystko rozumiaam. 259 W rysunkach wracaam do siebie. Gorczkowo szukaam te w nich wasnego ksztatu. Tu mogam by szczera. Z chwil zaoenia jej wdzida, z chwil prowadzenia tej sonicy we mnie na pasku ganie ogie, wity ogie pragnienia wszystkiego. Staj si sonic z zoo. Wanie. Very civilised woman... Polnisch, Ebook.
Lade…